Ćwierćfinałowa rywalizacja była pierwszym poważnym sprawdzianem dla młodzieżówki po przerwie, tym bardziej, że choć to początek września, nadal mowa o niedokończonym sezonie 2019/20. A wszystko za sprawą COVID-19 i rozbracie z jakimkolwiek sportem.
– Na pewno to była pewna niewiadoma. Ostatni czas był mocno zaburzony pod względem obostrzeń. Popracowaliśmy jednak w Strzegomiu i widać było, że chłopcy palili się do gry o coś więcej, niż tylko w warunkach treningowych. Turniej w Sulechowie pokazał, że warto walczyć do końca. Sport nagradza osoby, które są waleczne, niezależnie od okoliczności. Zespół pokazał serducho i dzięki temu, awansowaliśmy z najlepszym bilansem tzw. „małych punktów” – ocenia trener koordynator GWR Academy, Tomasz Barański.
Po dwóch wygranych meczach grupowych (po 2:0 z Nysą i Sulechowem), Gwardziści w sobotę pokpili sprawę w dolnośląskich derbach. Górą i to w dwóch setach była drużyna z Jelcza-Laskowic. Okazało się, że o awansie będzie decydować niedzielny dwumecz. Do wrocławskiej drużyny uśmiechnęło się szczęście. Zespół z Jelcza-Laskowic przegrał zupełnie niespodziewanie z gospodarzami 0:2, przez co otworzyła się furtka dla Gwardzistów. GWR Academy mimo porażki w ostatnim meczu z rywalem z Będzina, dopięła kwestię awansu do półfinałów. Z drugiego stopnia podium.
– Wiedzieliśmy, że sobotnia porażka może być opłakana w skutkach. Nie urodził się jednak taki, który by wszystko przewidział. Gospodarze zrobili nam prezent, ogrywając w niedzielę Jelcz-Laskowice do zera. Należą się podziękowania, że choć zespół z Sulechowa nie miał już szans na awans, do końca grał w zgodzie z duchem sportu. A my, zawalczyliśmy z Będzinem, grając chyba najlepsze spotkanie w turnieju. Przegrane, ale pokazujące, że zasłużyliśmy sobie na miejsce w najlepszej szesnastce w Polsce – dodaje Barański.
Warto dodać, że w ćwierćfinałowej rywalizacji zabrakło trenera Marcina Sobusiaka, który w trakcie ligowego sezonu, był pierwszym szkoleniowcem drużyny. Zdrowotna niedyspozycja sprawiła, że potencjalnie „pierwszego” zabrakło. Choć wspierał drużynę, będąc w stałym kontakcie z koordynatorem GWR Academy, który poprowadził zespół w turnieju. Szkoleniowo, sukces jest zatem wspólny.

Skład GWR Academy z turnieju w Sulechowie
Kacper Bałuszyński, Jakub Chirowski, Miłosz Dembowski, Jan Fąfara, Łukasz Gałka, Michał Ostojski, Marcin Pawlak, Szymon Pietraszek, Jan Filipowicz, Wiktor Rapacz (kapitan zespołu – na zdjęciu powyżej, odbierający statuetkę za drugie miejsce). Trener: Tomasz Barański.
– Po tym awansie można powiedzieć, że trafiliśmy do najmocniejszego grona. Znam aktualne roczniki młodzików dosyć dobrze, z racji roli trenera kadry. Niektóre kluby mają w swoich zespołach reprezentantów, czy to Polski, czy województwa. Na pewno w półfinałach nie będziemy faworytami, ale nie jest też tak, że pojedziemy tam przegrać. Na pewno mamy swoje marzenia i ambicje. A jak potrafimy walczyć, pokazaliśmy w Sulechowie – kończy Barański.
Nagrodę indywidualną, najlepszego siatkarza w zespole GWR Academy podczas ćwierćfinałowego turnieju, otrzymał Michał Ostojski.

Wyniki młodzików GWR Academy na turnieju w Sulechowie
AZS Nysa – GWR Academy 0:2 (-22, -11)
GWR Academy – Orion Sulechów 2:0 (19, 19)
IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice – GWR Academy 2:0 (26, 21)
Anbud MKS Będzin – GWR Academy 2:0 (23, 24)
Półfinaliści MP młodzików 2019/20
KS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki; DMKS Plas Kielce; AKS V LO Rzeszów; SMS Sparta AGH Kraków; Anbud MKS Będzin; AT Jastrzębski Węgiel; TS Chełmiec Aqua-Zdrój Wałbrzych; Enea Energetyk Poznań; IUKS Jedynka Poznań; Trefl Gdańsk; TS Koset Grudziądz; UMKS MOS Wola Warszawa; KS Metro Warszawa; AZS UWM Olsztyn; RCS Czarni Radom.