W ramach dwudziestej ósmej kolejki do Wrocławia przyjechał AZS AGH Kraków. Gwardziści szybko narzucili swój rytm gry i wyszli na prowadzenie, choć ostatecznie poprawa gry rywali spowodowała, że o losach meczu decydował tie-break. W emocjonującej końcówce więcej koncentracji zachowali zawodnicy naszego zespołu, co pozwoliło nam na ósme zwycięstwo z rzędu.
Mecz rozpoczął się od wymiany ciosów między zepsołami (1:1), jednak kilka chwil później na dwupunktowe prowadzenie wyszedł zespół z Krakowa (3:5). Gwardziści nie tracili koncentracji, raz po raz byliśmy świadkami długich wymian, a po dwóch punktowych blokach Kamila Maruszczyka na Bartoszu Gomułce o czas poprosił trener krakowskiego zespołu (11:9). Po wznowieniu gry z pola zagrywki punktował Bartłomiej Zawalski (12:9). Kolejne ataki ze środka siatki kończył Mariusz Schamlewski (14:12), a z drugiej strony siatki punktował Jakub Kraut (15:13). Kolejne ataki kończył także Paweł Gryc (18:16), lecz rywale kilka chwil później zatrzymali atak Tytusa Nowika (18:18). Długą akcję skończył z drugiej linii Kamil Maruszczyk (19:19). W końcówce zespoły toczyły wyrównaną wymianę ciosów (21:21), jednak kolejne bloki i punktowa zagrywka Pawła Gryca dały nam piłkę setową (24:21). Mocnym atakiem z lewego skrzydła seta zakończył Kamil Maruszczyk (25:22).
Drugiego seta od obicia bloku rywali rozpoczął Tytus Nowik (1:1), a skuteczną kiwką w kontrataku popisał się Paweł Gryc (2:2). Gra toczyła się punkt za punkt, jednak na prowadzeniu pozostawali Gwardziści którzy pewnie kończyli swoje szanse, a po dobrych wyblokach wyprowadzali kontrataki (8:6). W kolejnych fragmentach raz po raz punktował Kamil Maruszczyk (12:8). O czas poprosił Andrzej Kubacki, a po wznowieniu gry długą akcję skończył Jakub Kraut (12:9). Jednak w kolejnych akcjach Gwardziści dobrze grali w polu zagrywki, a kolejne kontrataki wykorzystywali Tytsus Nowik i Paweł Gryc (17:12). Taki stan rzeczy utrzymywał się do końca seta – piłkę setową dał nam Kamil Maruszczyk (24:22). Seta zakończył błąd Jakuba Krauta (25:18).
Trzeci set lepiej otworzyli przyjezdni (1:3), a z pola zagrywki punktował Rafał Putkowski (3:6). Serię rywali przerwał Paweł Gryc (4:6). W kolejnych akcjach zawodnicy z Małopolski utrzymywali jednak zaliczkę punktową, choć ze środka siatki punktował Bartłomiej Zawalski (7:10). Dodatkowo wyższość bloku rywali musiał uznać Paweł Gryc (7:12). Kilka chwil później na lewym skrzydle zameldował się Tytus Nowik (10:14), a pojedynczym blokiem popisał się Dawid Kuźmiczonek (12:14). W końcówce z pola zagrywki punktował Bartłomiej Zawalski (17:20), lecz pojedyncze akcje nie wystarczyły by zatrzymać rozpędzonych rywali (18:25).
Czwarty set lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych (0:2), lecz ręce blokujących skutecznie obijał także Tytus Nowik (1:2). Drużyny grały cios za cios (4:4). Z pola zagrywki punktował Kamil Maruszczyk (7:6). Jednak dwa bloki krakowskiego zespołu wyprowadziły rywali na prowadzenie (8:10). Akcje na skrzydle skończył Jan Fornal (9:10). Kilka chwil później na tablicy wyników pojawił się remis (11:11). Taki stan rzeczy utrzymywał się w kolejnych fragmentach (14:14), lecz przy zagrywkach Karola Borkowskiego rywale wyszli na prowadzenie, co skutkowało czasem dla Dawida Murka (15:18). W końcówce krakowski zespół nie wypuścił już prowadzenia z rąk, a o losach meczu miał zdecydować tie-break (21:25).
Tie-break ponownie rozpoczął się od wymiany ciosów między zespołami (2:2). Ze środka siatki piłkę w boisku rywali umieścił Mariusz Schamlewski (5:5). Na zmianę stron zespoły schodziły po błędzie rywali (8:7). Ostatecznie jako pierwsi piłkę meczową mieli rywale (12:14), lecz kiwka Leona Dervisaja wyrównała stan seta (14:14). W emocjonującej końcówce więcej szczęścia i koncentracji zachowali zawodnicy Gwardii Wrocław.
Chemeko-System Gwardia Wrocław – AZS AGH Kraków 3:2 (25:22; 25:18; 18:25; 21:25; 19:17)
MVP: Kamil Maruszczyk